|
|
w y w i a d y : b e l f e g o r
|
BELFEGOR to polski przedstawiciel bezkompromisowej odmiany black metalu. O plusach i minusach grania tej muzyki w naszym kraju, współpracy wydawniczej i kilku innych sprawach dowiecie się z wywiadu z Lethalem...
1. Cześć Lethal. Po nagraniu "The Work Of Destruction" miał dojść do Was perkusista, a Ty miałeś przejść na gitarę. Jaki w takim razie jest obecny skład Belfegor i jak układa się współpraca z nowym członkiem zespołu?
Witam. "The Work of Destruction" nagrywałem jeszcze jako perkusista. Po nagraniu dołączył do nas Syrtyr nowy pałker. Razem z nim zagraliśmy trasę w ramach Thrash'em All festival. Po festivalu rozstaliśmy się na kilka miesięcy. Chcieliśmy sobie zrobić przerwe. Zresztą nie najlepiej się dogadywaliśmy z nowym pałkerem. W chwili obecnej sytuacja uległa wyprostowaniu i zaczynamy tworzyć materiał na trójkę.
2. W wywiadach podkreślałeś, że jesteś pałkerem Belfegor z przymusu, że tak naprawdę to Twoim instrumentem jest gitara. Dlaczego, aż tak długo musieliscie szukać pałkera? Czy jesteście ludźmi trudnymi we współpracy?
Na pewno nie jesteśmy trudnymi ludźmi. Wręcz przeciwnie, w Belfegor każdy ma swoje miejsce i nie ma większych nieporozumień. Ale rzeczywiście grałem z przymusu. Gdy zakładałem Belfegor wiedziałem, że muszę grać na perkusji. Miałem największe pojęcie o tym instrumencie. Gitarzystów miałem, a muzykę sobie mogłem i tak komponować. Zresztą to był wielki komfort dla mnie. Jak wymyśliłem muzykę na gitarze to od razu widziałem jak mają grać bębny. Wierzyłem, że szybko ktoś mnie zastąpi. Ale niestety tak się nie stało. Po prostu nikt nie chce w naszych stronach grać na bębnach. Zresztą musi to być koleś który czuje klimat black. Inaczej nie ma sensu. Trudno jest pracować z kimś komu trzeba wszystko pokazywać i tłumaczyć. Mam nadzieję, że w tym składzie wytrzymamy dłużej. Jak na razie mamy optymalny skład.
3. Jak często spotykacie się na próbach i w jaki sposób powstają utwory Belfegor?
Utwory powstają szybko. Ja opracowuję sekcję gitar i basu. Przychodzę z tym na próbę, pokazuję Thagirionowi i Tormentorowi i wszystko gra. Potem tylko zostają szlify. Teraz mam utrudnioną sytuację, bo muszę wymyślać dwie partie gitar. Ale wielki wkład w muzykę wnosi Thagirion. Dużo razem tworzymy, ale decydujący głos w całokształcie mam ja. Tormentora działka to wokale. Wszyscy mają coś do roboty. Co do prób to teraz rzadko. Wiecie jak jest - brak sprzętu, czasu itd. Obecnie mamy jeszcze przerwę spowodowaną rozjazdem składu. Z czegoś każdy musi żyć. Najowocniej pracujemy w okresie jesieni i zimy. To najlepszy czas do tworzenia muzyki dla Belfegor.
4. Czym zajmujecie się poza graniem w zespole?
Perkusista i gitarzysta studiują. Tormentor gdzieś tam zawsze pracuje. A ja siedzę przeważnie przed kompem i coś kombinuję. Jest wiele zajęć poza graniem. Choć jakby było dużo czasu to byśmy grali ile by się tylko dało.
5. Dlaczego za oceanem "The Work Of Destruction" wyszła z inną okładką? Jak duży macie wpływ na to jak wyglądają Wasze albumy od strony graficznej?
Nie mamy żadnego wpływu na wygląd okładki. Oczywiście dajemy wytyczne, ale i tak grafik zrobi swoje. Zresztą jak na razie mi się te okładki podobają. Za oceanem "The Work..." ma zmienioną okładkę ze względu na wymóg wytwórni. Nie wiem dokładnie dlaczego tak wyszło. To działka Empire Rec. Widocznie tak musiało być. Ludzie z Empire Rec. wiedzą co robią i robią to dobrze.
6. Trzeba przyznać, że Belfegor miał szczęście. Dostaliscie się na scenę oficjalną w tak szybkim tempie dzięki ciężkiej pracy i osbie Mariusza Kmiołka. Jak układa się wam współpraca z tym człowiekiem? Myślisz, że bez niego osiągnęlibyście to samo?
Nie wiem co by było jak byśmy się nie związali z Mariuszem. Mariusz to profesjonalista, wie o co chodzi w tym biznesie. Wie co jest dobre dla zespołu. Zaufał nam i dał szansę. My staramy się jak możemy i dajemy z siebie wszystko. Może i do tej pory byśmy grali sobie tylko dla siebie. Ale Belfegor nie powstał z myślą zrobienia kariery. I tak byśmy sobie grali. Ja zanim założyłem Belfegor to kilka lat nie grałem wcale. Nawet nie miałem gitary, nie słuchałem blacku. Przyszedł moment i wiedziałem, że musze zacząć grać i stworzyć zespół. Dogadałem się z Tormentorem i po wielu trudach udało coś się stworzyć.
7. Jak postrzegasz sytuację Belfegor w Polsce? Czy znasz i możesz polecić jakieś zespoły z naszego kraju grające podobnie bezkompromisową odmianę black metalu?
Myślę, że Belfegor ma słabą pozycję w Polsce. Ludzie jakoś się nie mogą przekonać do nas. Przeważnie chodzi tu o tak szybki rozwój Belfegor. Wiem, że jest dużo, może nawet lepszych zespołów od nas, ale nikt nie odrzuca szansy. Kontraktu sobie nie kupiliśmy. Osobiście z polskich zespołów podoba mi się Behemoth i Besatt. Dużo jest fajnych zespołów, nie sposób je wymieniać.
8. Z promocją w Europie i USA nie ma chyba większych problemów? Jak natomiast wyglądają te sprawy w krajach Ameryki Łacińskiej, Australii, Japoniii?
W Polsce i w USA jest OK. Natomiast w Europie, Ameryce Łacińskiej, Australii i Japonii nie ma Belfegor w sprzedaży. Empire ciągle szuka wydawcy na te strony świata. Na Europę sami mieli wydać "The Work...", ale jak dotąd coś się opóźnia to wydawnictwo. Mam nadzieję, że kiedyś w końcu wyjdą nasze albumy na całym świecie. Na wszystko jest kojej. Empire na pewno robi dobrą robotę i jak przyjdzie czas to i Belfegor będzie przynajmniej w Europie.
9. W trakcie sesji "The Work Of Destruction" zrealizowaliście teledysk. Przyznam szczerze, że nie powalił mnie na kolana, choć widziałem już dużo gorsze obrazy. Najważniejsze, że udało się Wam ukazać ekstremum Waszej muzyki. Chciałem zapytać, czy planujecie stworzenie jakiś obrazów w przyszłości?
Mówisz, że cię nie powalił na kolana. Ten obraz to raczej forma prezentacji wizerunku zespołu a nie klip. Jak kiedyś będzie nas stać na profesjonalny teledysk to może cię powali : - ) Obraz ten był w liczony w sesję nagraniową i trzeba było wykorzystać tę formę prezentacji. Mam nadzieję, że kiedyś nagramy coś na video. Ale teraz trzeba myśleć o muzyce.
10. Jak w ogóle wspominacie pracę nad teledyskiem? Co jest bardziej czasochłonne, nagranie jednego kawałka,czy nakręcenie obrazu do muzyki?
W tym przypadku to nagranie kawałka. Obraz kręciliśmy kilka godzin. Później był tylko montaż.
11. Pamiętasz jeszcze sesję "The Kingdom Of Glacial Palaces"? Byliście mocno zestresowani?
No pewnie, że byliśmy zestresowani. Sam sobie to wyobraź. Zakładasz kapele, a za pół roku dostajesz kontrakt. To już jest szok. Ale jakoś się udało. Nagraliśmy materiał i nawet muszę przyznać, że mi się on lepiej podoba niż dwójka. To brudne brzmienie jest o wiele ciekawsze niż to co na dwójce. Ale nie wolno się zatrzymywać w miejscu. Maszyna musi się toczyć i niszczyć wszystko po drodze. Także czystość nagrań to naturalna kolej rzeczy.
12. "The Work Of Destruction" nagrywaliście w Selani, czy wiecie gdzie wejdziecie aby zarejestrować trójkę?
Nie zastanawiałem się nad sesją na trójkę. Jak będziemy gotowi do nagrania to pomyślimy. Dużo zależy oczywiście od budżetu. Ciekawe produkcje ostatnio wychodzą z Hertz. Selani mi się też podoba. Nie wiem, zobaczymy.
13. Od nagrania i wydania "The Work Of Destruction" minęło już sporo czasu. Z jakimi opiniami na temat tego albumu się spotykaliście? Zdarzały się w ogóle słowa ostrej krytyki?
No pewnie, że zdarzały się. Każdy zespół gdzieś zostanie objechany. Osobiście mam to gdzieś. To normalna sprawa. Jak bym się miał przejmować takimi bzdurnymi opiniami to bym przestał grać. Jak wiele jest ludzi tak wiele opinii. Cieszę się, że w ogóle ktoś nas słucha i docenia naszą pracę.
14. Macie już skomponowane kawałki na następcę "The Work..."? Możesz podać tytuł płyty, ilość utworów itp.?
Utworów w całości jeszcze nie mamy. Mamy koncepcję muzyczną. Dla mnie to jest najważniejsze. Trzeba wiedzieć czego się chce, potem to już idzie jak po maśle. Ale już wszystkie teksty są napisane. Ile nagramy kawałków to nie wiem. Myślę o 10, może 12. Zobaczymy jak nam praca nad materiałem pójdzie. No i później w studio się zobaczy. Na pewno nie poddaliśmy się nowym tendencjom. Muza będzie do przodu. Ekstrema i zniszczenie!
15. W jakim kierunku będzie podążać w przyszłości muzyka Belfegor? Czy istnieje groźba, że z czasem Wasz styl przekształci się w klasyczny death metal?
Na pewno nie przekształci się w death metal. Jak będę chciał grać death to sobie zrobię nowy zespół. Nawet już mi chodzą takie plany po głowie. Muzę Belfegor będziemy rozwijać. Dla mnie to jest naturalną koleją rzeczy. Trzeba iść do przodu. Zresztą inaczej nie potrafię. Będą zmiany ale nie stylowe.
16. W początkowym okresie działalności stosowaliście corpse painty. Dlaczego postanowiliście z tego zrezygnować?
Zrezygnowaliśmy z nich ale nie wykluczone, że do nich powrócimy. Przeważnie jest to problem na koncertach. Dużo zachodu z tym. Jak się jest malutką kapelą to nie ma miejsca nawet na takie malunki. Brak garderoby itd. Mam nadzieję, że jeszcze nas zobaczycie w takiej postaci.
17. Czy wiesz co porabiają obecnie ludzie, którzy grali w Belfegor przed nagraniem debiutu?
Kenneth śpiewa w heavy metalowym Metalhead. A co Flauros porabia to nie mam pojęcia.
18. Lubicie grać na żywo? Podaj najlepszy i najgorszy koncert Belfegor.
Granie na żywo to najlepszy środek przekazu naszej muzyki. Wspaniale jest jak ludzie szaleją przy twojej muzie. Uwielbiamy grać na żywo. Szkoda, że tal mało jest koncertów w kraju (przynajmniej z Belfegor). A jeśli chodzi o najlepszy i najgorszy koncert to takich nie było. Każdy gig traktujemy równorzędnie. Gramy dla ludzi, a nie dla swoich przyjemności. Jak będziemy chcieli grać tylko dla siebie to będziemy grać tylko próby.
19. Wymień dwie kapele, z którymi najbardziej chciałbyś ruszyć w trasę koncertową?
Na dzień dzisiejszy: Behemoth i Crionics. Z tymi kapelami nie da się nudzić. Przeciwnicy są nieźli, ale zabawa niemiłosierna. Wiele jest zespołów, z którymi byśmy chcieli pograć.
20. Wiem, że to pytanie powinienem zadać Tormentorowi, ale może Ty powiesz mi jak dużą uwagę przywiązujecie do tekstów?
No rzeczywiście to pytanie jest do Tormentora. Ja w ogóle nie przywiązuje do tego uwagi. Mnie interesuje muza. Strona tekstowa to nie moja działka.
21. W wywiadach często wspominałeś, że Twoim faworytem jest Immortal. Podoba Ci się "Sons of Northern Darkness"?
No pewnie, że mi się podoba ta płyta. Co Immortal nagrywa to mnie zabija. Mają swój niepowtarzalny klimat.. Ale jest wiele innych zespołów które lubię. Ostatnio słucham tylko Halforda. Wszystko co nagrał mnie rozwala.
22. Wkurzają Was porównania do Immortal, Marduk, Dark Funeral?
Jest to dla nas wyróżnieniem. Nie jesteśmy i pewnie nigdy nie będziemy tak dobrzy jak wspomniane kapele. Ale jeśli choć troche się zbliżamy do nich to już jest OK.
23. Czy oczekujesz z niecierpliwością wizyty papieża? Może planujecie jakiś powitalny gig? Ja zajmę chyba miejsce w pierwszym rzędzie? (he,he,he...)
Osobiście nie mam nic do papieża. Niech sobie robi, co chce. Dopóki nikt nam nie wchodzi w drogę to spoko. Jak się będą czepiać nas to będzie zniszczenie, hehe
24. Czy Belfegor zagra kiedyś jakiś wolny kawałek ze skrzypcami i małolatami na wokalach? Mam nadzieję, że nigdy tego nie usłyszę...(he,he,...)
No skrzypce to podstawa Belfegor. hehe Dopóki ja będę w tym zespole odpowiedzialny za muzę to nie dojdzie do takich prowokacji. Wychodzę z założenia, że nie można upiększać muzyki metalowej o jakieś tam duperele. Można coś wzbogacić ale to trzeba zrobić z głową. Podstawą jest perkusja, bas, wokal i gitary. Reszta to bzdura.
25. Na koniec powiedz o planach na najbliższą przyszłość?
Rozpoczęcie prób i praca nad trójką. Może kilka fajnych koncertów.
To już koniec. Chcesz dodać coś na zakończenie?
Wielkie dzięki za wsparcie i pamięć. Do zobaczenia na jakiś niszczycielskich gigach.
|
|
|