|
|
w y w i a d y : c a l l a h a n
|
Callahan od dobrych paru lat próbuje swoich sił na rodzimej scenie, rejestrując w '97 swoje pierwsze kawałki. Ostatni materiał z przełomu 2001/2002 "Art Of... (Third Act Zero Two)" ukazujacy obecne oblicze zespołu to połączenie melodii, agresywności, sterty ciekawych rozwiązań oscylujących w klimatach deathowych. O kapeli, życiu i innych ciekawostkach poczytacie w wywiadzie, na który odpowiedział dla nas Bartek / bass:
1. Witam Bartku & Callahan! Jak żyjecie, co słychać, jak się sprawy mają w waszych szeregach?
Cześć , witam wszystkich czytających te słowa. Co do samopoczucia, to nie jest ono chyba najlepsze.
Powód ? Nasz mózg gitarowy i twórca 75% muzyki, Wiesiek, wyjechał na jakiś czas zagranicę. A bez niego, nie wyobrażamy sobie grania. Mamy nadzieję, że szybko powróci na łono zespołu haha. Niestety, recesja gospodarcza dotyka też grupy muzyczne:P sad but true...
A poza tym wszystko jest ok. Ładna pogoda, coraz więcej imprez, wiele nowych znajomychJ Żyć nie umierać hehee:D
2. Fama głosi, że jesteś liderem zespołu i niesamowitym tyranem... kto miałby podstawy do rozsiewania takich pogłosek? Co ty na to?
Ja niesamowitym tyranem ??? Oczywiście że nieprawda, zapytaj reszty grupy. Zdecydowanie zaprzeczą (spróbowaliby inaczej hehee ) Mógłbym powiedzieć, że w Callahan jest demokracja, każdy ma swoje zdanie, ale i tak ja o wszystkim decyduję. :) Poważnie mówiąc, funkcja "promocyjno - propagandowa" odpowiada mi. Chłopaki wiedzą, że potrafię to robić a przede wszystkim mam czas i możliwości ku temu. No i następny plus na moją korzyść, zazwyczaj basiści są schowani za resztą grupy. Ja postanowiłem to zmienić:P
3. Tak dla tych dopiero poznających Callahan, których z pewnością coraz mniej ale mimo wszystko - wydawnictwa jakich zespołów miały i mają największy wpływ na kierunek muzyczny, którym podążacie? Jak określacie muzę, którą tworzycie na dzień dzisiejszy?
Trudno mi jednoznacznie wskazać nazwy grup, które miały lub mają wpływ na naszą twórczość. Słuchamy "tony" muzyki, pasjonujemy się nią i delektujemy. Chyba jak większość, przechodziliśmy przez wszystkie etapy poznawania muzyki metalowej, tj. Metallica, Slayer, Sepultura itd. Wiadomo, im więcej słuchasz, tym więcej poznajesz. Tym bardziej, że nie mamy już 18 lat, hehe Słuchało się w swoim życiu wielu kapel, gorszych lub lepszych.:) Poza tym, do pewnej muzyki trzeba po prostu dorosnąć. Na pewno nie jest tak, że siadamy, słuchamy np. Death i mówimy : ok., tak będziemy teraz grać. Nasza twórczość to totalna mieszanka muzyki, którą słuchamy, dźwięków, które nas otaczają i różnych zdarzeń, z którymi się codziennie stykamy. Powiem w tajemnicy, że kilka numerów powstało na totalnym kacu hehe. Może tu tkwi sekret ???J Jak określamy naszą muzę ?? Właśnie to jest cały problemJ Gramy muzykę metalową, to przede wszystkim ! Słuchać tam echa death, thrash, heavy metalu. Każdy ze słuchających sam sobie określi nasz styl. Daliśmy niektórym ludziom niezły orzech do zgryzienia hahaah Ale co tam ! Niech się głowią :P
4. Jak się przedstawia na dzień dzisiejszy lista członków zaangażowanych w to przedsięwzięcie? Mieliście również problemy, jak zdecydowana większość kapel poruszających na rodzimej scenie metalowej, kłopoty i znaczące przeszeregowania w składzie?
Skład Callahan na dzień dzisiejszy to:
- Wiesiek - gitara
- Adam - gitara
- Melon - śpiew
- Bartek - bass
- Szymon - perkusja
W tym zestawie personalnym zarejestrowaliśmy naszą ostatnią produkcję i uważamy, że jest to mocny skład. Oczywiście, że i nas dopadła choroba wszystkich młodych zespołów. Nieustająca karuzela zmian osobowych. Przez zespół przewinęło się ok. 10 osób w trakcie ostatnich 6 lat. Poza tym walka o miejsce do grania, walka o sprzęt itd. Czyli jednym słowem, szara rzeczywistość polskich młodych gniewnych J Stawiamy muzykę bardzo wysoko w hierarchii naszego życia. Większość rzeczy jest właśnie niej podporządkowanych.
5. Włanie, jak przebiegał proces twórczy "Art Of... (Third Act Zero Two)"? Jak w ogóle przebiega proces komponowania i składania w jednolitą całość materiału na wydawnictwa Callahan?
Głównym twórcą muzyki jest Wiesiek. Praktycznie cały "Art Of..." to jego sprawka.:) Ma w głowie tysiące dźwięków, problem w tym żeby je sensownie poskładać. Najczęściej wygląda to tak, że spotykamy się razem i gramy jakieś motywy. Czasem mamy aż za dużo pomysłów. Później, na próbie reszta grupy dogrywa swoje partie i już mam następny kawałek :) Łatwo i przyjemnie haha.
6. Z jakim odbiorem ze strony publiczności spotkaliście się podczas koncertów zagranych dotychczas na cześć "Art Of..."?
Przede wszystkim "Art Of..." w wersji live jest znacznie brutalniejszy. Wiadomo, koncert - adrenalina idzie w górę hehe Gra się wtedy szybciej i mocniej. Poza tym zaskakujemy ludzi naszą muzą. Po ostatnim naszym koncercie, w Rzeszowie, wielu osób mówiło, że gramy bardzo ciekawą muzykę, wręcz stworzoną do grania na żywo. Cieszy nas taka opinia i mobilizuję na przyszłość. Niestety z wielu powodów, mniej lub bardziej ważnych, nie możemy pokazywać się częściej na scenach. Wiele razy musieliśmy odwoływać naszą obecność na różnych gigach, co strasznie nas irytuję. Ale takie jest teraz życie. Mogę tylko zapewnić, że Callahan live to niszcząca maszyna !!! Dokładnie, precyzyjnie, szybko i bez litości.
7. Jak Wy odbieracie ten materiał, zarejestrowany na przełomie 2001/2002 z perspektywy czasu?
Już w momencie końcowej fazy produkcji tej płytki, wiedzieliśmy, że będzie ona dobra :) I tak rzeczywiście jest. Wiele naprawdę bardzo dobrych recenzji może być tu dowodem. A pisali to ludzie wiele znaczący w polskim mjuzik byznesie :) My, jako twórcy, jesteśmy bardzo zadowoleni z "Art Of..."Brzmi ona tak jak chcieliśmy, wszystkie wcześniejsze zamysły zostały tu wykorzystane, w czasie nagrywania pojawiło się kilka ciekawych patentów, wybór numerów też poprawny itd. Bardzo dokładnie podeszliśmy do sprawy miksowania i masteringu. Do mixów podchodziliśmy chyba z 7 lub 8 razy. Coś nam ciągle nie pasowało. Podsumowując to wszystko, jesteśmy bardzo zadowoleni z tego materiału. Jest to mocna pozycja, niemniej stać nas na wiele więcej. Możecie być tego pewni:)
8. Oblicze zespołu na "Art Of..." sporo się różni pod względem muzycznym od Waszych poprzednich dokonań, wokale, zaangażowane instrumenty... Pracujecie może nad nowym materiałem... jaki zarys przyjmują nowe kawałki? Czego możemy się spodziewać i przede wszystkim - kiedy, czy coś już wiadomo?
Jeśli chodzi o nowy materiał to niestety na razie stoimy w miejscu. Powód- brak gitarzysty. Niemniej mamy już zrobione jakieś trzy lub cztery kawałki. Są to numery, powiedziałbym w naszej stylistyce, acz pojawiają się elementy muzyki progresywnej, którą zresztą bardzo lubimy. Prawdopodobnie zmieni się strój gitar. Chodzi mi po głowie plan, żeby wykorzystać w nagraniach jakieś nietypowe dla ciężkiej muzy instrumenty, typu trąbka lub saksofon. Chcemy szukać i odkrywać coś nowego. Wszystkie te zmiany tylko po to, aby uatrakcyjnić naszą muzykę. W chwili obecnej nie jestem w stanie nic powiedzieć konkretnie, kiedy nowy materiał będzie osiągalny. Zobaczymy:)
9. Czym była spowodowana tak znacząca zmiana stylu gry Callahan? Brak popytu na doom-goth-deathowe zagrywki, zmiany personalne...?
Przede wszystkim naszym rozwojem muzycznym. Ciągle uczymy się nowych rzeczy, stajemy się coraz lepszymi instrumentalistami. Naszym celem jest rozwój a nie stagnacja. Poza tym, już na wcześniejszym naszym materiale "Stalking the unicorn" można usłyszeć jakieś nowe i nietypowe dla nas zagrywki. Następną istotną sprawą jest totalna zmiana składu personalnego. Przyszli nowi ludzi, z nowymi pomysłami i sposobem postrzegania muzyki. Ich świeże spojrzenie na muzykę pozwoliło na bardzo odważne, jak na nas pomysły. Według nas nie była to zmiana stylu a raczej dorośnięcie do odpowiedniej muzyki. Trzymanie się jednego nurtu muzycznego i trwanie w nim to muzyczne samobójstwo :) My chcemy się rozwijać i grać coraz lepszą muzykę. Muzykę, koło której nie można przejść obojętnie.
10. W jaki sposób staracie się promować produkcje Callahan i jaką rolę w tej promocji odgrywa internet - pomijam nocne przesiadywanie na sex kamerkach...
Haha, o tych kamerkach to chyba o sobie piszesz:) Masz nawet jedną, o ile dobrze wiem hehe. Internet bardzo pomaga w promowaniu kapeli. Szybki dostęp do wielu ludzi, możliwość umieszczania swoich mp3 w sieci itd. Ogólnie same plusy. Poza tym, dużo pomaga nam Wojtek Zawiliński i jego Poisonous Piglet Distro. Wielkie dzięki brachuJ Wysyłamy płytkę wszędzie gdzie się da. Nasza muzyczka była prezentowana w wielu rozgłośniach radiowych w Polsce i zagranicą. W wielu zinach, webzinach i prasie oficjalnej ukazały się nasze recenzje. Bardzo pochlebne recenzje, co muszę nieskromnie J przyznać. Co więcej ? Graliśmy też kilka koncertów promujących "Art Of..."Niemniej zawsze to mało, chcielibyśmy, aby nazwa Callahan była przez więcej ludzi rozpoznawalna
11. No ta... i poszła fama... Powróćmy do muzy ;) Jakie kapele widziałbyś u boku Callahan na wymarzonym, optymalnym Tour?
Moimi faworytami są: Dream Theater, Death (rip), Opeth. Są to pierwsze zespoły, które przychodzą mi do głowy. Oczywiście jest jeszcze wiele innych równie dobrych, ale te najwyżej cenię w chwili obecnej.
12. Sex, Drugs and Rock'n Roll... W czym się Wy specjalizujecie i co wspomaga Waszym deathowym inspiracjom?
Jeśli powiedziałbym, że nic nam nie wiadomo o tych trzech sprawach, to skłamałbym :) Wiadomo, wszystko jest dla ludzi. Kwestia zdrowego rozsądku.Lubimy się zabawić w otoczeniu pięknych dziewczyn to fakt hahaha Ale kto nie lubi ???
13. A co porabiacie na ogół w życiu prywatnym? Bilardzik, wędkowanie, pranie pieniędzy, dość popularne ostatnio sranie na klate, czy może coś jeszcze ciekawszego?
Nie mamy życia prywatnego J Trasy koncertowe, nagrania, wywiady itd. Haha. Poważnie mówiąc, mamy takie samo życie jak inni. Praca, nauka, spotkania towarzyskie, pijaństwo itp.:) Ja większość czasu spędzam przy komputerze, Rajmund gra w piłkę nożną i w ogóle jest maniakiem sportu haha A inni coś tam porabiają żeby się nie zanudzić na śmierć. Wszyscy lubimy oglądać filmy , nie tylko pornusy hahaha
14. Aha, jasne... Zostawmy już te świnstwa! Podczas przygotowywania się do tego wywiadu trafił w moje ręce szalenie interesujący dodatek do Rzeczpospolitej "Kościół na przełomie wieków"... no i padło na Ciebie hehe... Właśnie w tym dodatku p. Gocłowski w swojej wypowiedzi oznajmił między innymi "Bez lekcji religii nie mielibyśmy w ogóle wpływu na duży procent młodzieży. Kiedyś na lekcje religii do parafii przychodziło nie więcej niż 50proc. młodzieży, teraz mamy prawie 100 proc." Daje do myślenia prawda? Podobno Kościół nikomu się nie narzuca? Tylko nie mów mi, że Was to nie obchodzi - jakieś zdanie musicie mieć prawda? Tosz to o Naszym podwórku mowa...
Temat Kościół jest bardzo ważnym i zarazem delikatnym tematem, szczególnie w polskiej rzeczywistości. Wszyscy zostaliśmy wychowani w tradycji chrześcijańskiej i to narzuca pewien styl życia. Niektórym to się nie podoba i się buntują. Wg. mnie, ludzie powinni i muszą mieć wolny wybór i brak ograniczeń. A w tym momencie władza kościelna dokładnie tego zabrania !!! Jestem przeciwny traktowaniu kleru jako świętych i nietykalnych krów. Ci ludzi pod przykrywką posługi kapłańskiej bawią się w najlepsze. Obłuda i fałsz, nic więcej. Mam wrażenie, że kościół katolicki w Polsce trwa w letargu. Zatrzymał się w miejscu, dobrze zadomowił i na siłę chce tam pozostać.
15. Jakie kapele na rodzimym rynku, z tych ciutę mniej okrzyczanych wg. Was zasługują na chwilkę uwagi ze strony poszukiwaczy talentów jak i fanów gatunku?
Zawsze uważałem i uważam polską scenę podziemną za bardzo mocną. Brakuje tylko solidnej promocji i pieniędzy. Potencjał twórczy mam ogromny. Czasem słuchając jakąś nową, nieznaną kapelkę zastanawiam się czy ludzie w wytwórniach są głusi i nienormalni. Promują shit i wtórność a zespoły mające świeże i ciekawe spojrzenie na muzykę, odrzucają. Wiele grup "dzięki " temu poszło w rozsypkę. Jakie zespoły są godne zainteresowania? A proszę bardzo. Tarnowski Ortank , jasielski Migdard, grupa Al Sirat. Warto zwrócić uwagę na ich twórczość. Wymieniłem tylko trzy z ogromnej rzeszy dobrze i ciekawie grających zespołów.
16. Czy poza niezliczoną ilością fanek, beczkowozów z browarem i konta bankowego klonującego dolce, macie jeszcze jakieś inne cele do osiągnięcia, związane z działalnością Callahan?
Naszym największym marzeniem i zamysłem jest zagranie kilku koncertów w Sri Lance Wschodniej. Chcemy podbić ten teren i przybliżyć metal rdzennym mieszkańcom tamtych rejonów. Chcemy być sławni i bogaciJ hahhaa A już mówiąc poważnie, nasze cele to stabilizacja i spokojny rozwój. Byłoby miło gdyby stała za nami jakaś dobra wytwórnia. Być może to kiedyś w końcu nastąpi... Poza tym grac, grać, grać.....
No i doszliśmy do końca tego wyczerpującego wywiadu... Dzięki za poświęcony czas i powodzenia! Dodasz parę słów na koniec?
Jak najbardziejJ Dziękuje w imieniu grupy Callahan za możliwość prezentacji na "łamach" Diabolousa. Dziękuje czytającym te słowa za parę chwil uwagi. Jeśli interesuje Was nasza grupa, piszcie: [email protected]. Słuchajcie dobrej muzy !
Pozdrawiam
Bartek / Callahan
Callahan
|
|
|