posłuchaj zobacz przeczytaj napisz
recenzje

wywiady

biografie

tapety

linki

księga

     No to mamy wywiad z Jim Satanic, frontmanem satanistyczno thrash/death metalowej kapeli o niedwuznacznej nazwie Spawn Of Satan.
     Nie ukrywam, że troszkę się obawiałem, czy nie przyjdzie mi się zmierzyć z grubego kalibru opętanym psycholem... jednak dziś marzy mi się aby tak ciekawi i oddani muzie rozwówcy trafiali mi się jak najczęściej:

1. Witaj Jim i Spawn Of Satan! Czy opowiedziałbyś nam o tym, jak się to wszystko zaczęło? Co skłoniło Cię do stworzenia zespołu poza działalnością w NunSlaughter?
     JS - Witaj! Dzięki za możliwość pogadania z Tobą. Muszę Cię wpierw poinformować, że powstanie Spawn i moje zaangażowanie w NunSlaughter nie mają ze sobą nic wspólnego. Powołałem SOS na długo przed tym, jak w ogóle poznałem Dona. SOS stanowił moją satanistyczną wizję od 1989. Próbowałem stworzyć demoniczną death-thrashową ekipę z kolesi z lokalnego zespołu grającego crossover. Napisaliśmy i nagraliśmy na chybił-trafił nieco materiału. Z biegiem czasu jednak nasze więzi osłabły, gdy członkowie zespołu zaczęli College i wyprowadzili się. Goniłem za tym marzeniem przez 13 lat! Dostosowałem się do pierwszego gitarzysty przebywającego w miasteczku akademickim i pod koniec 1993 znowu rozpoczęliśmy komponowanie i próby. Kontynuowaliśmy to przez jakiś rok, dopóki sam nie ukończyłem uniwerku w miasteczku zwanym Kent, w Ohio. Gdy tam mieszkałem, poznałem Wayne'a Richardsa, entuzjastycznego, ambitnego gitarzystę metalowego. Jest on dziś z zespołem i stanowi jego muzyczną siłę. Nagrania, jakie znalazły się na CD (split z Bloodsick - przyp. red.) jest naszym pierwszym rzeczywistym materiałem. Chris Dora i Wayne współpracowali ze mną i napisali pięć thrashowych kawałków. Uznałem, że w będzie w porządku, jeśli zaangażują się w komponowanie. Starszy materiał - mówiąc dalej - został w ten sposób daleko w tyle. To ja tworzę ten band i kilka innych poza NunSlaugter, aby poszerzać moje twórcze horyzonty i wyrażać mą miłość i uwielbienie najlepszą rzeczą na tym świecie, jaką jest METAL. Dołączyłem do NunSlaughter w 1995. Byłem natychmiastowym fanem kapel prymitywnie i surowo podchodzących do death meatlu. Pierwsze demo NS usłyszałem mniej więcej w tym samym czasie, w którym powstał SOS (który wtedy nazywał się Spawn - z powodu tego, że wielu używało tej nazwy, dodaliśmy "Of Satan").

2. Wasz split z Bloodsick jest prawdziwym zabójcą! Skąd wziął się pomysł wypuszczenia wspólnego CD z bandem, który - cóż... już nie istnieje - bynajmniej nie pod nazwą Bloodsick? Czy nie było to nieco ryzykowne?
     Dzięki za komplementy odnośnie tego wydawnictwa. Zdecydowałem się dołączyć materiał Bloodsick, ponieważ wydali oni dotychczas split z NunSlaughter, z materiałem z tej samej sesji, więc pomyślałem, że światu trzeba usłyszeć pozostałe kawałki. Nie uważam, że istnieje jakiekolwiek ryzyko w wydawaniu czegoś, w co wierzysz. Bloodsick był kurewsko dobrym metalem. Stanowił przejściowy okres dla kilku członków obecnie potężnego Soulless. Fakt, że dany zespół istnieje, czy już nie, nie powinno mieć znaczenia. Chciałem po prostu, by ich materiał został usłyszany. To jest prawdziwe piękno tkwiące w splitowych wydawnictwach. Gdziekolwiek coś takiego trafi, trafiają także oba zespoły, które się na tym wydawnictwie pojawiły. Jeśli ktoś ich nie lubi, nie musi ich słuchać.

3. Spawn Of Satan w wielkim stopniu przypomina mi wcześniejsze wydawnictwa Entombed i Dismember z większą dawką mocy i furii... Jak określiłbyś Waszą muzykę?
     Raz jeszcze dziękuję za te komplementy! WCZESNY Dismember oraz Entombed wniosły wiele radości w moje metalowe klimaty. Cały ten ruch był dla mnie bardzo ważny, jednak uważam, że SOS przyciągnął więcej wpływów z ery thrashu, szczególnie amerykańskiego. Furia, jaką słyszysz, to moja osobowość metalowca. Wyrobiłem w sobie pewien standard, którego się trzymam za każdym razem, kiedy piszę death metalowe kawałki, oraz kiedy gram je na żywo - to jest diaboliczne doznanie. Staram się sprawić, by przemawiało przeze mnie Piekło. Cieszę się, że poczułeś ten gniew - oznacza to, że wykonałem swe zadanie. Dzięki.

4. Na materiale wydanym na wspomnianym splicie z Bloodsick ukazałeś tak wiele agresji, oraz dobrej jakości starą szkołę death/thrash metalu... Jakie zespoły wpłynęły na Ciebie najbardziej poprzez te wszystkie lata?
     Główne moje wpływy - metalowe, czy rockowe - to kapele, które stworzyły muzykę, którą możesz poczuć, lub się niej zatracić, aby stać się jednością z tymi piosenkami. Kilka moich ulubieńców wszechczasów, to: Led Zeppelin, Black Sabbath, Venom, Iron Maiden, Van Halen, Dio, Mercyful Fate, Metallica, Celtic Frost, jakikolwiek stary, pochodzący z lat '80 thrash, lub death metal - zbyt wiele nazw, by wymieniać. To wszystko zespoły, które na zawsze pozostaną dla mnie cenne. Wytyczyły one zarys mego życia.

5. Wszyscy wiemy, że Wy - członkowie Spawn Of Satan - zasilaliście muzycznie, lub nadal współtworzycie inne zespoły. Czy mógłbyś powiedzieć nam coś o nich?
     Chris i Wayne grają we wspaniałym zespole o nazwie Soulless. Działają też w innych kapelach, włączając w to jedną, w której ja także śpiewam. Nazywa się ona All That Is Evil. Podejście do grania jest nieco inne, niż w SOS. Jest tam więcej opowiadania historyjek i wykorzystujemy wokal na inną skalę. Wydaliśmy także split CD - z innym bandem z Cleveland, zwanym Descent. Wydawnictwo to wypuściła w 1999 wytwórnia Cutting Edge Records. Chris gra także z Ringworm (hc) i Holy Ghost (crossover). Wayne kombinuje na boku kilka innych noise'owych projektów. Obaj także grali w zeszłym roku w melodyjnym, death-thrashowym bandzie zwanym Dead Of Night. Zamierzają znowu zacząć jammować. Ja z kolei jestem zaangażowany w kilka innych rzeczy. Są to: Minch (noise), Schnauzer (zwariowany metal), Scarvers Calling (morderczy grind), All That Is Evil (jak już wspomniałem), Nine Shocks Terror (szybki crust-hc), oraz - jak już wiesz - NunSlaughter.

6. Jakich kapel zazwyczaj słuchasz gatunkowo? Czy jest to głównie metal różnego rodzaju, czy poszukujesz może inspiracji w innych rzeczach, o których chciałbyś wspomnieć?
     Ostatnio nieco cofnąłem się do lżejszego rocka, jak i rocka klasycznego. Zanim zainteresował mnie metal, kochałem rock'n'rolla. Ośmieliłem się nawet skłonić w kierunku popu lat osiemdziesiątych. Metal - zasadniczo starsze rzeczy - to jest to, ku czemu naprawdę jestem otwarty. Rzadką rzeczą jest dziś fakt, kiedy zespół grający prawdziwy metal, gra metal jaki lubię.
Stąd zapewne bierze się mój gniew, o którym wcześniej wspominałeś. Jestem zmęczony słuchaniem gówna określanego mianem metalu. Przez to szaleję.

7. Co skłoniło Cię, by w pewien sposób cofnąć się w czasie i odkryć piekło dawno porzebane lata temu, z racji ewolucji sceny muzycznej...?
     Zostałem wytresowany w Hadesie, by nieść słowa zła metalowym hordom. Przez lata, społeczeństwo i religijni fanatycy o słabych umysłach usiłowali oczyścić Ziemię z naszej grzesznej plamy. Oczywiście to im się nie powiodło, hahaha. Ta krwistoczerwona plama jest znakiem metalu, który został wykuty w piekle i odrodził się w nienawiści. Jak to się ma do starego metalowego honoru? Świat piekieł ryczy palącym blaskiem, który dusi głos harmonii i czyni prawdziwym ogień, który płonie w kościele horroru. Demoniczne trupy formują się w linii i prowadzą wyznawców fałszywej wiary ku piekielnemu zapomnieniu. Ja jestem kijem pasterskim hordy kozłów - bękartów.

8. Co sądzisz o dzisiejszej scenie metalowej? Jak myślisz, gdzie to wszystko zmierza? Jakich trendów powinniśmy unikać w przyszłości?
     Najlepszy metal już powstał. Pojawił się już najszybszy, najbardziej chory, najwolniejszy, najcięższy itd. Róbcie swój metal z furią i złośliwością. Skierujcie swe demoniczne wnętrza, by prokreować źródło pogardy, jakim jest metal w stylu death. Owe trendy są puste i bezsensowne. Są trucizną, która ostatecznie wszystkich nas pozabija. Metal może nadal istnieć. Musi być jednak prawdziwy, aby przetrwał. Możesz zapytać, co jest prawdziwe? Niczym piekielne ognie, które ogrzewają Twe serce - tak powinien prawdziwy metal panować.

9. Jak Wasz materiał przyjęto w Europie? Czy istnieją jakieś szanse, by w przyszłości ujrzeć Wasze wydawnictwa na górnych półkach sklepowych, pomiędzy największymi tego gatunku?
     Hells Headbangers odwalają świetną robotę, docierając z naszą muzyką do ludzi. Jedyne wywiady, jakich udzieliliśmy, były dla Europejczyków! Muszę powiedzieć, że jesteście PRAWDZIWYMI maniakami metalu. Odkąd NunSlaughter zagrało w Europie, nigdy nie będę takim jak kiedyś. Mam jedynie nadzieję, że SOS stanie się znany po zewsząd. Nie jestem zainteresowany sławą, jedynie pewnym uznaniem ze strony metalowych elit - ktokolwiek by to był. Najwybitniejsi z gatunku długo jeszcze nie przeminą, przyjacielu. Nie sądzę, abym kiedykolwiek osiągnął taki status i w sumie nie jestem tym zbytnio zmartwiony. Tak, czy siak, nie ja o tym wszystkim decyduję...

10. Jak przebiegają występy Spawn Of Satan? Czy spotkaliście się z jakimiś problemami ze strony lokalnych władz, spowodowanymi istnym piekłem, jakie poprzez Waszą muzykę gotujecie publice?
     Mieliśmy taką sztukę tu u nas, w Cleveland, zeszłego lata. Jim z Soullsess i ja rozesłaliśmy powiadomienia o koncercie do naszych metalowych wyznawców i przyjechali, by celebrować nasze święto śmierci. Wiem, że lokalne władze prawdopodobnie są zadowolone z tego, że był to tylko show a nie zgromadzenie wyznawców jakiegoś kultu, które odbywało się w lesie i gdzie mógłbym pieprzyć niewinne córy rodzaju ludzkiego, wewnątrz pentagramu wyznaczonego kawałkami psiej skóry. Odczuwają ulgę wiedząc, że mamy zimę i że bestia będzie uśpiona aż do letniego przesilenia.

11. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się doświadczyć jakiś dziwnych/zabawnych/niemiłych doznań - jako osoba i jako zespół - z powodu Twego image, przekonań, sposobu życia?
     Całe moje życie jest zepsute przez metal i jego demony. Nie myślę w racjonalny sposób. Gdy rozmawiam z duchownymi, widzę jak ich twarze przemieniają się w świńskie i żabie. Śmieję się, gdy pomyślę o śmierci. Wyczekuję nieszczęścia i zmartwień. Żałuję, że nie jestem zwierzęciem, które mogłoby roznieść jakiś kościół. Każde miejsce, jakie odwiedzam, staje się opętane. Moja babcia wymiotuje na mój widok, a mój własny pies zagryzł moje dziecko, ponieważ ubrane było, jak Chrystus.

12. Wymień rzeczy, które najbardziej nienawidzisz w naszym społeczeństwie...
     Nie nienawidzę, ponieważ wówczas miałoby to nade mną pewną władzę. Opieram się uczuciom bezradności, którą czasem zradza nienawiść. Mam w dupie pory dnia, nie porozumiewam się tymi samymi drogami, jakimi porozumiewają się dupki. W większym, lub mniejszym stopniu unikam czegokolwiek, lub kogokolwiek, co przedstawia sobą społeczne zasady. Ktoś mógłby uważać, że to także wymaga posiadania siły porównywalnej z tą, z jaką się nienawidzi. Moje unikanie przebiega kosztem najmniejszego z wysiłków. Kiedy staję twarzą w twarz z głupotą i retoryką, które to mnie uznają za głupiego, po prostu słucham metalu i wszystko przechodzi.

13. Spoglądając w przeszłość, jakie dni dla metalowej sceny uważasz za najgorsze?
     Powiedziałbym, że chwile od 1996 do dziś. Stwierdzam, że cały ten ruch w zasadzie już nie istnieje. Wszystko to pasza. W sensie paradoksalnym, staje się to zbliżone do niegdysiejszego podziemia - musisz szukać głębiej i bardziej wytrwale, by odkryć dobre kapele. Musisz kopać, by natrafić na złoto. Większość ludzi woli mieć gówno podane na dłoni, całość przeliterowaną. Cóż, pierdolę to! Poczekam na boku na coś, na co warto czekać: Thrash lat osiemdziesiątych!!

14. Jakie widzisz możliwości dla nowicjuszy na scenie/zespołów, które chcą się wybić?
     Nie mam naprawdę pojęcia, jak odpowiedzieć na to pytanie. Nie sądzę, żebyśmy potrzebowali nowych, którzy by osiągnęli jakikolwiek przełom. Potrzeba nam starych dobrych metalowych proroków, którzy dotrą do ludzi i przekażą im słowa i przestrogi metalowych przodków. To ci, którzy nieśli pochodnie migoczące płomieniami i przetarli szlaki, wiodąc poprzez gąszcz kpin i pośmiewisk w kierunku sztuki, którą kochamy - w kierunku metalu. Moja rada dla nowicjuszy – dajcie sobie spokój. Odłóżcie swoje ośmiostrunowe gitary i włączcie sobie nagrania Mercyful Fate.

15. Krew, Zło, Terror, Czarna Sztuka... mimo że w tej tematyce śpiewa się od lat, udało Ci się nadać jej świeżą piekielną energię, siłę, gniew... Co Twe teksty oznaczają dla zespołu, a co dla Ciebie samego?
     Raz jeszcze dzięki Ci za życzliwe słowa. Sądzę, że można tworzyć muzykę metalową bez nacechowania jej w kierunku muzycznej sztuki, jednak mimo tego nie pozbawioną dotyku kreatywności. Diabeł od dawna jest tematem wielu metalowych wywodów, jednak rzecz sprowadza się do tego, kto się na ten temat wypowiada. Ja zbadałem okultyzm, nauki dotyczące czarów. Zastosowałem tą wiedzę podczas pisania tekstów. Mam także skłonność do pisania tak, że tylko szczypta jest fikcją. Konstruując bazę do danego utworu, świetnie jest, gdy masz co najlepsze zarówno ze świata fikcji, jaki z rzeczywistości. Dla mnie teksty, to żywy obraz niewymownych horrorów. Opisują one coś, co właśnie może mieć miejsce, lub też to, co być może czyha tuż za narożnikiem.

16. Jak odbierasz Satanizm?
     Oddanie się jakiemukolwiek religijnemu wyznaniu, czy teologii, wprawia mnie w konsternację. Nigdy nie byłem typem gościa, który przykłada wiele uwagi do jakiejkolwiek boskości. Chociaż moje teksty mogą świadczyć wprost przeciwnie, nie odczuwam prawdziwej potrzeby tej idei w mym życiu. Satanizm mógłby dla mnie upaść przykryty całunem nieistotności. Czytałem biblię satanistyczną i ta niezła porcja retoryki była dla mnie rozrywką. Nie czuję się jednakże gotów, by podporządkować się skupieniu na zasadach natury duchowej satanizmu. To nie jest zabawa. Muszę być pewien, że mógłbym szukać i odnaleźć w tym spełnienie. Religia nie jest kluczem do moich życiowych powodzeń i przyjemności.

17. Co byś zrobił, gdybyś - w jakiś sposób - stanął przed wrotami Niebios? ...jeżeli cokolwiek takiego w ogóle istnieje... jednak co, jeśli...
     Zapytałbym Św. Piotra, jak to jest być powieszonym do góry nogami. Zapewne zwinąłbym się w kłębek i zasnął na chwilę. I tak nikt nie zwracałby uwagi na fakt, że tam jestem. Wszyscy byliby zbyt podekscytowani tym, że trafili do Nieba.

18. Jeśli wolno mi spytać, jaka była najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek uczyniłeś w swoim życiu prywatnym?
     Mówiąc zupełnie szczerze, zapytanie mojego lekarza, czy mógłby chirurgicznie wszczepić na mą głowę rogi. Nie wiem naprawdę... Wyczyniam głupoty o każdej porze dnia. Najlepsze w tym jest to, że nie pamiętam tych głupot, jako że zdarzają się one tak często.

19. Czy macie już gotowy jakiś nowy materiał oczekujący wydania? Kiedy możemy spodziewać się normalnej długości płyty Spawn Of Satan? Czy możesz zdradzić nam jakiś detale w tej kwestii?
     Nagraliśmy dotąd trzy z pośród starych kawałków z 1989 roku, z myślą o dwunastocalowym "picture CD" - splicie z NunSlaughter. Headbangers planują wydanie tego na wiosnę. Kawałki są miejscami wolniejsze, jednak z pewnością odzwierciedlają brzmienie zeszłych lat. Płyta długogrająca z kolei zostanie wydana w terminie późniejszym i zawierać będzie jeden stary numer i dziewięć nowych. Planuję także wypuszczenie siedmiocalowej epki z dwoma starymi kawałkami. Większość tych nagrań będzie z całym prawdopodobieństwem wydana przez Hells Headbangers. Po zrealizowaniu tych zamiarów marzenie zostanie spełnione. Wówczas być może pójdzie to dalej, albo odejdzie w zapomnienie. Czas pokaże...

20. Jeśli mógłbyś wymienić trzy kapele z kontraktami płytowymi i trzy bez - w obu przypadkach warte zainteresowania - jakie byłyby to bandy?
     Naprawdę żaden zespół nie przychodzi mi do głowy. Zresztą co to za chwała, posiadać kontrakt płytowy? Zespoły bez wytwórni wydają się pragnąć kontraktu, z kolei kapele z kontraktami chcą stać się wielkimi. Prawidłowość, jaką zaobserwowałem, jest zazwyczaj taka, że po trafieniu do wielkiej wytwórni zespół zaczyna podupadać. Dlatego też gówno wiem w tej chwili o zespołach, które podpisały kontrakty. Kogo zresztą obchodzi, co myślę. Jestem tylko kolejnym metalowcem, z którego opinią wszyscy możemy się obejść.

21. Jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość?
     Za jakieś dwadzieścia minut zamierzam położyć się spać. Potem muszę wstać i stawić się w robocie. Tak daleko, jak tylko sięga przyszłość, zamierzam tworzyć najostrzejszy i najcięższy metal jaki tylko jestem w stanie stworzyć. Zamierzam pozostawić czarny znak na Twojej duszy. SOS zaoferuje wkrótce więcej metalowego towaru. Mam jedynie nadzieję, że towar ten zirytuje Was swą furią.

Bardzo dziękuję Ci za ten wywiad! Życzę wiele szczęścia ze Spawn Of Satan - jest to z pewnością band, który wkrótce powinien porządnie skopać nieco chrześcijańskich twarzy! Czy chciałbyś dodać coś jeszcze?
     Tobie dzięki, Lord Darnok i Diabolous.com - wywiad dla Ciebie był przyjemnością. W imieniu Spawn Of Satan chciałbym podziękować Wam za wsparcie i zainteresowanie. Cieszy nas, że słyszałeś nasz metal i tym bardziej jesteśmy wdzięczni, że dałeś nam tę szansę, by o nas usłyszano - dzięki Ci. A co do reszty Was dziwaków... jazda tworzyć METAL...WWW.SCHNAUZERFU.COM

Spawn Of Satan
Kontakt przez Hells Headbangers lub email:

[ Lord Darnok / *** ]





recenzje      .      wywiady      .      biografie      .      tapety      .      linki      .      góra

Copyright © 2002 DIABOLOUS.COM