"Hujowa Gra"

      Świat jest takim, jakim go sami tworzymy. Kształt Naszego otoczenia tworzymy według własnych zasad, których z różnych powodów się trzymamy. Społeczeństwo, w którym żyjemy, jest organizmem żywym i do każdego z Nas należy jego pielęgnacja, w tym także wyrywanie chwastów, które mu szkodzą. Szkodzą społeczeństwu jako całości i każdemu z Nas z osobna. Do każdego z Nas należy walka o dobro i jedność całości.

      Niestety chwasty pojawiają się wszędzie, bez uprzedzenia, czają się i czyhają na Nasze życie, najczęściej w najmniej oczekiwanym miejscu i w najdziwniejszych okolicznościach. Tylko będąc czujnym możemy je w porę wyłapać i wytępić, zanim staną się nierozłączną częścią naszego codziennego życia, niszcząc Nas, Nasze życie, zanim obrzygają Nas swoją obłudą i fałszem.

      Są na tym świecie rzeczy, które zapewne wielu ciężko jest pojąć, są i takie, których osobiście nie jestem w stanie w ogóle zrozumieć, chociaż nie wiem jakbym się starał...

      Jednym ze zjawisk, którego nie jestem w stanie racjonalnie wytłumaczyć jest nadużywanie i wykorzystywanie przyjaźni dla własnych potrzeb. Znajomość, która na zewnątrz wydaje się być jak najbardziej w porządku a wewnątrz przepełniona jest jednostronnym dążeniem do chorych celów kosztem tej drugiej osoby, jest mi daleko niezrozumiana. Tylko jakiś chory robal może tak drążyć Nasze życie. Chwast!

      Pies jebał dobra materialne, które choć najczęściej ciężko wypracowane, równie często można odrobić. Co jednak, kiedy dany chwast, kierowany chorym umysłem, pod tanią szatą przyjaciela, próbuje dobrać się do cudzego Największego Dobra? Bezczelnie, uśmiechając się w twarz, grając swoją rolę życiową, jak sęp czy hiena podstępnie czyhając na chwilę nieuwagi z Naszej strony, aby wykraść to, co najcenniejsze? Próbując podważyć fundamenty Najsilniejszych Więzi, aby dać upust swojemu pierwotnemu zwierzęcemu instynktowi. Hujowa to gra! Dla mnie staje się jasne, że taki osobnik nie zasługuje na litość. Mam jego w wielkiej pogardzie.

      Mój Największy i Jedyny Skarb, Najwyższa Wartość, Największe Dobro, jakiego zaznałem w życiu i którego Ogromu nie jestem w stanie wyrazić jest moja Piękniejsza Połowa i Miłość Mojego Życia. Ten, który pochopnie ośmiela się czynić kroki ku podważeniu Moich Najwyższych Wartości, nieodwracalnie wznieca płomień nienawiści i nieuniknionej zemsty.

      W Naszym społeczeństwie nie ma miejsca dla osób, które nie potrafią kontrolować własnych zwierzęcych instynktów, zasługujących tym samym na miano psychicznie upośledzonych. W Naszym społeczeństwie nie ma miejsca dla zdrajców. Może właśnie w tej chwili uśmiecha się do Ciebie, kopiąc Tobie za plecami dół...

      W imię Najwyższych mi Wartości: Przyjaźni, Szczerości, Uczciwości i Miłości pragnę obwieścić wszem i wobec co niniejszym z wielką rozkoszą czynię:

      Lucas [Łukasz Winkowski] od dnia dzisiejszego nie ma nic wspólnego z moją osobą, moim otoczeniem i Diabolous.com

      Bądź przeklęty na wieki marny człowieku.

      - Lord Darnok, listopad 2002r.


      W związku z "hujową" sytuacją jaka zaistniała, wymagającą bezkompromisowych przeszeregowań w Diabolous.com, chciałem w imieniu własnym oraz ludzi szczerze i zaangażowanych w działalność tejże strony Przeprosić wszystkie osoby i kapale, które kontaktowały się dotychczas bezpośrednio z Lucasem za wszelkie materiały, które mogą nie ujrzeć światła dziennego na tej stronie. Nie mniej jednak, oczekujcie sporej aktualizacji jak tylko dojdziemy do ładu. Proszę osoby i zespoły, które nadal pragną utrzymywać kontakt z Diabolous.com, o aktualizację adresów email.

The Gothic Banner Link Exchange